czwartek, 18 czerwca 2020

Od rozczarowania, do podziwiania... maraton książkowy trwa!

Mój maraton książkowy wcale nie dobiega końca, ale mam dwie książki, które czytając jedna po drugiej muszą się tu znaleźć. 


C. Lackberg "Złota Klatka" i L. Jewell "Kiedy Ciebie nie ma" - zestawiam je ze sobą nie przypadkowo. Nie będę pisać o czym są, ale muszę wylać z siebie te uczucia jakie mną targają. Być może śmiesznie to brzmi, ale ostatnio nie rozczarowałam się tak bardzo, jak i tak bardzo nie byłam pod wrażeniem.




Patrząc na okładki zdecydowanie wybrałabym "Złotą klatkę". Ma przepiękną szatę, magiczną i nie sposób jej nie wziąć w dłonie.


Niestety treść chyba bardziej mnie irytowała aniżeli pochłonęła do reszty.
Oczekiwałam mistrzostwa. 


Dostałam dziwny obyczaj, który miał przypominać rzekomo thriller psychologiczny. Zaleciało trochę amatorszczyzną w moim odczuciu.
Czytałam ją i nie wiedziałam czy doszukiwać się drugiego dna. Analiza postaci głównej bohaterki nieco chaotyczna. Nie wiem do dziś czy autorka chciała pokazać coś głębszego w tej postaci czy się nieco pogubiła.


Zakończenie nieco dziwi, ale nie ma to nic wspólnego z ekscytacją. Mnie zirytowało.

Chciałam nawet wrócić do początku i sprawdzić czy aby nie popełniono jakiejś gafy co do pokrywania się fabuły i opisów, ale dałam spokój.
To pierwsza moja pozycja C. Lackberg i zastanowię się dłużej sięgając po następne.


Okładka zdecydowanie podniosła poprzeczkę treści, która jej nie podołała.





W porównaniu do książki C. Lackberg, okładka "Kiedy Ciebie nie ma" się po prostu chowa. Nie jest jakaś okropna, ale zdecydowanie nie ma "tego czegoś". 


Nie powiem, że bym po nią nie sięgnęła, ale mając te dwie do wyboru przegrała by bezapelacyjnie.


To także moja pierwsza książka L. Jewell i zastanawiam się czy wszystkie są tak dobre. Dla mnie oczywiście.
Czyta się bardzo przyjemnie. Na początku wkrada się nieco nudy przez dość długi wstęp (takie to moje odczucie, czekam na jakąś sensację), ale z czasem zdecydowanie włos zjeży się na głowie. Czegoś tak absolutnego dawno nie czytałam. Fabuła przerosła moje oczekiwania, gdy zaczęłam ją czytać. 


Opis jaki zawiera tył książki - to mało znaczący wstęp do czegoś o wiele większego.
I chociaż szczerze mówiąc skłamałabym gdybym powiedziała, że jest najlepszą z książek po jakie sięgnęłam, to zdecydowanie jest kilka opisów, które są mistrzostwem. Czegoś takiego szukam w thrillerach/kryminałach. Czegoś nieoczekiwanego, odważnego, mrocznego.


Na pewno zapamiętam ją na długo.













_______________________
_____________________________

Czytaliście te pozycje?
Jak je oceniacie?





8 komentarzy:

  1. Nie znałam tych książek, ale książkę pt. " Kiedy Ciebie nie ma" chętnie bym przeczytała :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam tych książek ale zachęcająco wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie książki - tajemnica, która wyjaśnia się dopiero na końcu :) Z tych dwóch najpierw chętnie bym sięgnęła po "Kiedy Ciebie nie ma". Ciekawa jestem zakończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam żadnej z nich, wyglądaja na fajne, po okładce wybrałambym odwrotnie od Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © M. na zakrecie , Blogger