poniedziałek, 1 czerwca 2020

Jak Mieszczuch dorobił się działki.


Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że będę czerpała przyjemność z posiadania własnej działki / ogródka.




Zaczęło się od Korony. Aktualnie mieszkamy w Niemczech...na wiosce, bo na wiosce,...ale w kamienicy więc ogródka nie ma. Zamknęli plac zabaw i ograniczyli kontakty ludziom...stąd pomysł na działkę. W naszej okolicy jest ich mnóstwo.Ta nasza wygrała groszową sprawą.


Jestem mieszczuchem i nawet jeżdżąc do babci stroniłam od siania,podlewania,dbania o część roślinną.
Nawet nie rozróżniam większości kwiatów. Wstyd.

A tymczasem posadziłam własne ogórki, pietruszkę, koperek, ziemniaki,  mam też dzikie truskawki, które będę musiała poprzesadzać, bo rosną bardzo nieskładnie.


No taka Marteczka Ogrodniczka.
Co więcej, wyhakałam całą dróżkę do altanki, działka nie była używana od ok. 20 lat to możecie sobie wyobrazić jak to wyglądało (zdjęcia poniżej).


Zawsze rodzice mi mówili, że na działkę to trzeba mieć czas... i zawsze byłam sceptycznie nastawiona na tą formę relaksu - bo przecież trzeba na niej robić, żeby było ładnie i przyjemnie. Tymczasem praca na niej sprawia radość. Oczywiście wylegiwanie się na leżaku także. 


Powierzchnia działki nie jest duża, ale jest bardzo zaniedbana i aby wyglądała 'w miarę' ładnie potrzeba sporo czasu i pracy. Z tylu za altanką jest kosmos. Ktoś tam kiedyś trzymał kury, ptaki, króliki. Są stare klatki, pełno gruzu, ziemia zaniedbana i nierówna. To wszystko to kupa roboty. Ale mamy z mężem wizje i powolutku sobie działamy.


Dla dziecka kawałek swojego ogródka do zabawy to super opcja. Mam czas na działkę, bo nie pracuje aktualnie (wychowawczy),ale wiem, że gdy przyjdzie mi pracować - to nadal będzie dla mnie odskocznia.


Wrzucam kilka zdjęć.
Na pewno pochwalę się większymi zmianami jak już się z nimi uporamy. 

To trochę takie moje 3 dziecko ❤
( Zaraz po synku i blogu 😁 ).










__________________
________________________

Macie swoją działkę? Ogródek?
Korzystacie głównie rekreacyjnie czy sprawia wam przyjemność posiadania warzyw, kwiatów itp.?


4 komentarze:

  1. Kiedyś myślałam, że zabawa w działki to słaba inwestycja, a jednak spojrzałam po czasie na brata, który zainwestował właśnie w kawałek ziemi i może faktycznie coś w tym jest. Jeśli chodzi o ogródki to obecnie jestem na etapie kwiatów – posadziłam również cukinie, ale jakoś nie wyrastają :/

    Pozdrawiamy,
    Czarno na Kreatywnym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że próbujesz nowych rzeczy. :) na kwiatach się nie znam, nawet te w domu mnie nie lubią, ale z warzywami próbuje. Pozdrawiam, kto próbuje ten korzysta 😃

      Usuń
  2. Fajna działka. I ogródek całkiem spory. Ja mam to szczęście, że mam ogród przy domu, co przy dzieciach jest cudowne. Lubię sobie w nim trochę grzebać:) ale ekspertem jest moja mama, i zawsze jak przyleci z wizytą to mi coś tam pomoze. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. My też mieszkamy w kamienicy, ale to na szczęście każdy ma swój duży, wielki ogród :)
    I też jestem mieszczuchem, z kolei mój mąż uwielbia ciągle grzebać w ogródku, sadzić niczego nie chciałam, bo stwierdziłam, że przy dziecku nie ma czasu na jakieś tam plewienie i zajmowanie się tym, ale podczas korony trochę się zmieniło... siedzieliśmy w domu, posadziliśmy warzywa i jaka teraz jest radocha z tego jak pieknie wszystko nam wyrasta, takie nasze :) hehe

    OdpowiedzUsuń

Copyright © M. na zakrecie , Blogger